EB...


01 listopada 2004, 21:44

***

delikatnie rozchylone usta
miekkoscia szminki
oszukuje ze jestes

przykładam je potem
do powoli wiednacych róż
i okłamuje ze jestes

powiekom każe oczy przysłaniac
i na ich spodzie
rysuje Ciebie

z bezbarwnego zapachu powietrza
tworze moim zmysłom
opowiesc o Twojej obecnosci

i odgłos własnego oddechu
przekładam na Twój

zaklinam teskonote

01.11.2004 17:45

P.S. Zwracam uwage, że to druga dziś notka, wiec mozna takze przeczytac (i skomantowac :P)te pierwsza.


07 listopada 2004, 17:28
oj...przepraszam cie bardzo ze nie komentowalam ale mialam okres wegetacji blogowej (chyba o to mi chodzi :D) ale teraz wracam! :)
Asiulek
03 listopada 2004, 09:26
nom smutne ale śliczne :-) jak zawsze.. :**
allucard(kaczorek)
02 listopada 2004, 16:41
kasiu... oba wierszyki sa bardzo ładne.. i takie jakieś smutaśne... i to akurat dziś jak popadam w nostalgie... ale to niezmienia faktu ze są fajne..

Dodaj komentarz