FG...


10 maja 2005, 21:39

***

nie chciałam
tak wyszło
najzwyczajniej

nawet nie o to chodzi
czy chciałam
w niewypowiedzianych pragnieniach
nie zaistniało nigdy
nawet w błysku podswiadomosci

a stało sie tak zwyczajnie

ciemnosc
półciemnosc
popiel zawieszony w próżni
brak swiatła
w jego rozproszeniu

zimna
brudna posadzka

chłód od niej

ja- krzyż- ja

i to swedzenie przy łopatkach


lipiec 2004


Nadzieja.
17 maja 2005, 16:30
wszystko zostało juz powiedziane
14 maja 2005, 21:45
Poruszający - to na pewno... i nie wiem co więcej dodać...
\"ciemnosc
półciemnosc
popiel zawieszony w próżni
brak swiatła
w jego rozproszeniu\"

to jest cudowne... i tyle na razie. Pozdrawiam gorąco.
CeSs
12 maja 2005, 06:50
mnie jedynie garb swedzi :)
allucard
11 maja 2005, 22:01
czytając ten wiersz byłem w dziwnym nastroju... najpierw przez 5 minut gapiłem się na pierwszy wers mysląc o pięknie tego szblonu... następne 5 minut zajęło mi już po przeczytaniu pierwszych 3 wersów słuchałem muzyki...
kiedy przeczytałem caość drugi raz poczułem chęć żeby się rozpłakać...

kasiu może to kwestia chwili ale poruszyłąs mni tym jak nigdy...

Dodaj komentarz