Archiwum grudzień 2003


Moje wypocinki
29 grudnia 2003, 19:25

***

jestes
cały moj zamet
moj ukochany brud
jasnieje dla Ciebie czystoscia...

nie wiem skad jestes
po co przybyles
lecz dzis to nie istotne

bo tak wspaniale mnie uspokajasz
wprowadzasz w trans
usypiasz

i swiat jest dzis nieistotny
i zycie nie zyje
istota jest nieistotna

bezładnie rzucane słowa i zdania nabraly sensu
i plyna powoli do mnie
sa coraz blizej
i blizej
i blizej

i nawet gdy odejda
pozostanie po nich kojacy zapach

a ja skryję sie w Twoim płaszczu
w mroku wiecznosci

lipiec 2002 S();


Stapajac po niepewnym gruncie...
28 grudnia 2003, 20:41

Stapamy we dwoje po niepewnym gruncie
Choć kto inny spi przy tobie,
Nie ty mnie rano budzisz
Stapamy we dwoje po niepewnym gruncie
Czasem nawet jest z tym dobrze
Wstyd o tym głosno mówić
Stapamy we dwoje po niepewnym gruncie
Kiedy myslę, że cię kocham
Kiedy myslę, że cię chcę
Dawno mamy już za sobą pierwsze kroki w chmurach
Znamy dobrze swoje miejsce, wiemy dobrze gdzie nasz brzeg
Przy nadpalonych mostach
Gdzies pomiędzy wierszami
Na skrzyżowaniu słów
Niewypowiedzianych
Gdzies pomiędzy wierszami
Wybucha w nas permanentne siódme niebo
Już nie panuję nad zmysłami
Moje oczy sa oczami wariata
Kiedy spotykaja się z twoimi oczami

Pidżama Porno


I jeszcze z 25.12...
28 grudnia 2003, 15:06

***

podziwiacie
siłę która jest słaboscia
która wynika z mojego tchórzostwa
a ja siebie za nia nienawidzę

kochacie za ciepłe słowa
które wynikają ze sztucznosci
sytuacji w której mnie postawiliscie
a ja siebie za nie nienawidzę

dziękujecie
że trwam
że zostałam gdy nikogo juz nie było
ale przykuliscie mnie do siebie wzrokiem
a ja was za to nie nawidzę

mówię
że cos czuję
gdy czuję pustkę bycia człowiekiem
bo zmuszacie mnie do mówienia o tym
czego dawno niema
a ja siebie za to nienawidzę

za sztucznosć życia
nienawidzę siebie

usmiech którego nigdy nie było...


... częsć druga i ostatnia. :-)
28 grudnia 2003, 15:03

notka która miała być 20.12.2003...
serwer nie chodzi, kiedy będzie nie wiem...

***
z tęsknoty pisze się wiersze
z bolesnej
drżacej spiewny owoc ciała
patrzac na samotne palce
mogę wysnuć pięć poematów
dotykajac moich napiętych ust
szepczę
i słowa rozkołysane rytmem wielkiej wody
plotę się w wiersze
mokre
bardzo słono biegna przez twarz

Halina Poswiatowska


a teraz wspomnienie Bożego Ciała 2002, bo ktosik przypomniał mi ostatnio o Zawojce...

Było nam w Zawoi bardzo miło
Chociaż nam słoneczko często nie swieciło
Lowelasy kadzidełka paliły
A Laski Lowe na to zrzędziły
Piotrek przy sniadaniu Worko rozsmieszał
A Milewicz- Tusiak w grupach mieszał
Daria za Nutellę 2 zł żadała
Aż cała grupa z tego się smiała
Pyzdzius z kolei fajne dołeczki miała
A Krzesia u góry fikołki machała
Ależxsandra wzbogaciła się o protezy drewniane
Przez trzy Lowelasy na łace wystrugane
Agata przy stole umrusana siedziała
A Worko chudymi łapami machała
Do Zielonej Budki (wszyscy) chętnie chadzali
Chociaż się pająków bardzo bali
Pisarska z przerażenia ciagle krzyczała
I biedna Olę tym stresowała
Po obejrzeniu trzech "wschodów słońca"
Nikt nie chciał doczekać wycieczki tej końca

Wiersz skleciły
przy czym bardzo się zmęczyły:
LASKI LOWE:
 Kasia (Pyzdzius, Pazi, Dołeczki)
 Agata (Owczarz, Kaskówna)
 Kasia (Pisi)
 Ola (Ależxsandra, Gawroniarz)
LOWELASY:
 Kasia K. (Krzesia, Destruktor, Kleryków)
 Daria S. (Worko lub 2 złote)
 Piotrek (Dyktator)
+ Anna M. (Milewicz, czyli neutralny korespondent wojenny)

DOPISKI WŁASNE:
Krzesia: "Na podłodze fajnie się spało
 Chociaż własnej poduszki brakowało
 Mimo, że Destruktor się ochrzciłam
 To nie ja materac zniszczyłam"

Milewicz: "A kto?

 Chociaż po tarasie skakałam
 i deskę złamałam
 w zniszczeniu materaca
 udziału nie brałam"

Agata: "Bióro podróży, które zorganizowało te wakacje może być z siebie dumne!  Było Super!!!"

Kasia Paz. : "Straty materialne teraz ponoszę
 WIĘCEJ JUŻ ICH NIE ZAPROSZĘ!!!"

:-)


Notki pisane, gdy jeszcze miałam nadzieję,...
28 grudnia 2003, 15:02

Ten tekscik powinien się pojawic dzis, to jest 19.12.2003, ale z powodu problemików z połaczeniem z serwerem znajdzie się dopiero w przyszłosci...

***

wiesz
bardzo dawno nie czułam się
tak niepotrzebna swiatu
że bez żalu mogłam odejsć
i zajać sie tylko mna i Toba

dziękuję Ci
za ten fragment zmroku
który potrzebnie niepotrzebnie
spędziłam z Toba na przystanku
gdzies poza moja galaktyka
i poza jej względnym czasem

napisane bardzo dawno, lecz dnia dzisiejszego powróciło...


Powitanko
28 grudnia 2003, 14:17

Założyłam dzis nowego bloga, gdyż poprzedni przestał działać i nie wchodzi nikomu od ładnych paru tygodni.

Tak więc witam, kontynujemy mój pierwszy projekcik...