01 marca 2004, 19:21
***
powietrze pachnie
orzezwieniem spadajacego sniegu
rodzi sie nowa noc
doniczkowe kwiaty
przytulaja mnie do siebie
a waz z prysznica jest zazdrosny
biegam boso po gwiazdach
które leniwie spadaja z nieba
rozgrzane ciało wchłania czasteczki zimna
tak wygląda moja błogosc
w chwilach szalenstwa
nikt jej nie zauwaza
nikt sie nie dziwi
tylko ogon kota
wygrzewajacego sie na piecu
ułozył sie w znak zapytania
02.2003