01 listopada 2004, 21:44
***
delikatnie rozchylone usta
miekkoscia szminki
oszukuje ze jestes
przykładam je potem
do powoli wiednacych róż
i okłamuje ze jestes
powiekom każe oczy przysłaniac
i na ich spodzie
rysuje Ciebie
z bezbarwnego zapachu powietrza
tworze moim zmysłom
opowiesc o Twojej obecnosci
i odgłos własnego oddechu
przekładam na Twój
zaklinam teskonote
01.11.2004 17:45
P.S. Zwracam uwage, że to druga dziś notka, wiec mozna takze przeczytac (i skomantowac :P)te pierwsza.